www.goncza.fora.pl

Iza

Konie boją się też (niektóre, ale przetestowane na własnej skórze): szelestu krzaków, błysków światła(dowolnych), tupotu innych koni (zwłaszcza nagłego i za plecami, bo kto to wie, co tam się dzieje, lepiej się spłoszyć profilaktycznie), gwizdków, trąbek i innych cudacznych wuwuzeli.

wodorost

Ej, znawcy, pytanie offtopiczne ale zupełnie poważne: jak to jest z widzeniem (i baniem się) kolorów przez konie? Bo kiedyś robiłem za obsługę techniczną zawodów ujeżdżeniowych i jedna panienka mi straszną awanturę zrobiła o czerwone diody na ekranie z wynikami. "Bo wszędzie są zielone a konie się boją czerwonego". Pomijam, że jej chabeta zajęła drugie miejsce, od końca oczywiście.
Podzielta się wiedzą, bo Internetsy mówią różnie.

Sowa

Co do widzenia kolorów przez zwierzęta to jest dużo teorii i zmieniają się one co jakiś czas. Konie mają w oku i czopki i pręciki co daje podstawę sądzić że barwy widzą. Barwa jest to fala światła o określonej długości, my odbieramy określone pasmo tych fal zwane światłem widzialnym i przetwarza je nasz centralny układ nerwowy. Przyjmuje się że koń odróżnia kolory, jednak w stopniu mniejszym od człowieka. (W. Blendiger) Niektórzy przyjmują też że konie nie odróżniają odcieni widząc tylko barwy zasadnicze (tzw mały daltonizm). Tu należy nadmienić, że daltonizm jako choroba też występuje u zwierząt. Koń kolor zielony i żółty odbiera wyraźniej niż niebieski i czerwony (wg co poniektórych badaczy). Wiadome jest że konie najwięcej błędów robią na przeszkodach niebieskich a najmniej na żółtych i zielonych. To wszystko są to jednak luźne przypuszczenia, nie wiemy jak CUN przetwarza docierające bodźce, zwłaszcza że o wiele bardziej rozwinięte są inne zmysły.

ps: czy taka odpowiedź Cię satysfakcjonuje czy mam opisać badania nad widzeniem barw przez zwierzęta i jakie wyciągnięto z nich wnioski ? Wink

wodorost

@Sowa:

Dzięki, utwierdziłaś mnie w przekonaniu, że całkiem słusznie zasugerowałem paniusi bieg rekreacyjny w kierunku stajni.