www.goncza.fora.pl
Forum Chorągwi Gończej
FAQ
Szukaj
Użytkownicy
Grupy
Galerie
Rejestracja
Profil
Zaloguj
Forum www.goncza.fora.pl Strona Główna
->
Stroje i wyposażenie.
Napisz odpowiedź
Użytkownik
Temat
Treść wiadomości
Emotikony
Więcej Ikon
Kolor:
Domyślny
Ciemnoczerwony
Czerwony
Pomarańćzowy
Brązowy
Żółty
Zielony
Oliwkowy
Błękitny
Niebieski
Ciemnoniebieski
Purpurowy
Fioletowy
Biały
Czarny
Rozmiar:
Minimalny
Mały
Normalny
Duży
Ogromny
Zamknij Tagi
Opcje
HTML:
NIE
BBCode
:
TAK
Uśmieszki:
TAK
Wyłącz BBCode w tym poście
Wyłącz Uśmieszki w tym poście
Kod potwierdzający: *
Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Skocz do:
Wybierz forum
Grunwald
----------------
Wymagania sprzętowe
Stroje i wyposażenie.
Obóz
Galeria Gończej
Dział techniczy
Spotkania, treningi, walki...
Na luzie
----------------
Karczma
Sprzedam, kupię, zamienię...
Książki o historii i nie tylko...
Na początek
----------------
Co i jak na Forum
Lochy
----------------
Tematy zamknięte lub nieaktualne
Przegląd tematu
Autor
Wiadomość
Yhmi
Wysłany: Pon 17:29, 06 Lip 2009
Temat postu:
co wy tak namiętnie smażycie materiały? przecież grunwald dopiero za tydzień
nie mam ani jednej sztuki wyprasowanego giezła, a jedno dopiero dzisiaj znalazłam w koszu na pranie, gdzie leżało od jesieni
vulpecula
Wysłany: Pon 15:47, 06 Lip 2009
Temat postu:
wypróbowałam metodę nr 1 bo tez przysmażyłam materiał. w sumie od tej soli i smażenia materiał zrobił się bardziej jadalny niż odczyszczony... eh:/
Yhmi
Wysłany: Czw 16:41, 25 Cze 2009
Temat postu:
Uu.. wujek google mówi:
1.Namoczyć lub zwilżyć wodą i wcierać dużą ilość soli, wywiesić na parę ładnych godzin na słońce a natępnie wyprać.
2.Uderzać miejsce zaplamione tamponikiem z gazy umoczonym w wodzie z mydłem , spłukać ciepłą wodą , a po wyschnięciu czyścić benzyną . Jeżeli nadal pozostaną żółte plamy , pocierać tamponikiem umoczonym w wodzie utlenionej
3.W plamę wetrzeć mieszankę sporządzoną z jednej części gliceryny i dwóch części wody. Następnie na 15 minut zamoczyć w roztworze 50 g boraksu na 0,6 l ciepłej wody.
Gucia
Wysłany: Śro 22:08, 24 Cze 2009
Temat postu:
Moje dziś uszyte giezło na dzień dobry przypaliłam żelazkiem...
Yhmi
Wysłany: Śro 14:15, 24 Cze 2009
Temat postu:
A ja czekam na paczuchę. Mam nadzieję że dojdzie, chociaż nie dostałam potwierdzenia, że została wysłana, ani że przelew doszedł. Ale jak dojdzie to będę mieć wreszcie porządne chustki porządnej wielkości.
Też się pochwalę że coś skończyłam przed sezonem, a co! Giezło ręcznie wykańczane, fartuszek, sukienka wełniana ręcznie szyte, jedna sukienka wylądowała w farbie, zrobiła się para podwiązek w paski na bardku i szyje się ręcznie giezło - już wszyłam rękawy i właśnie męczę kliny.
Rita
Wysłany: Śro 13:58, 24 Cze 2009
Temat postu:
Jedwab trzeba zamawiac w internetowej firmie Piegatex - maja nawet znizki dla rekonstruktorów. Kiedyś kupiłam tam jedwab za 25 zł od metra.
Gucia
Wysłany: Śro 13:52, 24 Cze 2009
Temat postu:
O boshhhh... skończyłam cotkę...! Ale ten pieroński jedwab kosztował mnie krocie! (No dobra, nie mnie, babcia zrobiła mi drogi prezent
)
Czego się nie robi dla poprawnej rekonstrukcji...
P.S. Za mosiężne guziki mniej wyszło!!! Zgroza!
Loreley
Wysłany: Wto 21:53, 12 Maj 2009
Temat postu:
Wiem, ale niektórzy kwalifikują je do jednej kategorii.
Może komuś się to przyda, bo dość trudno i tu o kolorowe podszewki.
A tippetów z klasycznej cotehardie poszukam
Gucia
Wysłany: Wto 21:48, 12 Maj 2009
Temat postu:
Tippety i rękawy w pisance to dwie zupełnie inne rzeczy.
Loreley
Wysłany: Wto 21:42, 12 Maj 2009
Temat postu:
Tipety... Zależy czy przy klasyfikacji cotehardie suknie typu Christine de Pisan lub ówczesnych dwórek są brane pod uwagę czy nie. Jeśli są to kolorowa podszewka wchodzi w grę.
Źródło:
Breviary (the Breviary of John the Fearless and Margaret of Bavaria), 1410-19; British Library; Harley 2897, 188d
Gucia
Wysłany: Wto 11:56, 12 Maj 2009
Temat postu:
Ok. Tak właśnie myślałam, ale zawsze lepiej się upewnić. Dzięki
Rita
Wysłany: Wto 11:47, 12 Maj 2009
Temat postu:
Witam,
nie spotkałam się z innym kolorem tippetsów i odszyć wokół niby-kieszeni w modzie północne, z której w wiekszości korzystami.
Tylko w malarstwie włoskim natknęłam sie na jeden przykład sukni jasno szarej z czarnymi dodatkami tego typu, ale to raczej ewenemnt, a nie reguła.
Poniewaz ten typ sukni bardzo często podszywany był futrem, proponowałabym zachować chociaż wzrocową kolorystykę i dodatki dac białe.
[Nikt raczej futerkim takie kiecki nie podbija, więc już w tym miejscu naciągamy rekonstrukcję
]
Pozdrawiam.
Gucia
Wysłany: Wto 11:34, 12 Maj 2009
Temat postu:
Szyję sobie cottehardie. Z chabrowej wełny, z podszewką z brudnoróżowego atłasu. Czy tippety i wpusty niby-kieszeni powinny w niej być bezwzględnie białe, czy można zastosować ową podszewkę bez obawy o popełnienie faux pas?
Rita
Wysłany: Pon 11:04, 29 Wrz 2008
Temat postu:
Niestety, nie ma potwierdzeń na lniane wappenroki. Jednak, jesli juz rycerza było stać na zbroje, którą tym wappenrokiem przykrywał, to na ten kawałek sukna do zaprezentowania barw rodowych również.
Szym
Wysłany: Sob 19:41, 27 Wrz 2008
Temat postu:
czy wapenrok mogę z lnu-w sensie, są jakieś źródła na potwierdzenie tego?
fora.pl
- załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by
phpBB
© 2001, 2005 phpBB Group
deox v1.2 // Theme created by
Sopel
&
Download
Regulamin