www.goncza.fora.pl

staszek kula

Pozdrawiam . Jesteśmy już w domku . Dzięki za wspólny pobyt .Choć nie wszystko było idealnie .Słoneczko nie dało nam spokoju i deszcz też nie pozwolił się spakować do końca w spokoju. Bitwa udała się , formacja bojowa była właściwa. Wszyscy przyczynili się do udanej bitwy.

ister

Fajnie było, tyle powiem. A prysznic po tym wszystkim - boskie przeżycie.

Dariusz Ex Luto Draco

chaos

Daliśmy radę Smile

- dzięki BOGU za nadzór za twoimi wyznawcami Wink

Karasu

Piro

Adrian

Powiem szczerze, że bardzo ładnie cała nasza Chorągiew Gończa reprezentowała się na tle innych chorągwi. U nas nie było na bitwie łachmaniarzy, formacji roju itp. No i sam dowódca zostawił mi same pozytywne wrażenia. No i cała chorągiew na 5 z +. Chwała wam!

Za to organizatorzy dali rzyci na całego - jeden prysznic na cała chorągiew to porażka (sanitariaty to samo), dojazdy w sobotę do i z Grunwaldu, malutka ilość koszy itp.

Przynajmniej udało się złapać poszukiwanego za wiadomo co... ale to raczej zasługa policji.
Pozdrawiam!

wodorost

Dojazdy to nie sprawa orgów. Tak samo kosze.
W dużej mierze odpowiada za to gmina ale i ona została odsunięta od części spraw organizacyjnych przez Urząd Marszałkowski.
Dotychczasowi organizatorzy Dni Grunwaldu (jak i rekonstruktorzy) w tym roku byli tłem i przystawkami dla mediów oraz VIPów (swoją drogą - jaka Bolanda takie VIPy - w stronę Braci ze Wschodu na inscenizacji poleciało szkło!!!). Mam nadzieję, że na 601 rocznicę będziemy mogli świętować i my.

Nidhogg

/////

Adrian

No to daję sprostowanie co do Orgów Smile

Ps. Jacka Szymańskiego b. lubię - widać, że dużo robi dla Historycznego Grunwaldu.

Iza

A tu sporo o nas. Nathan - od dziś jesteś "Termos" Razz

[link widoczny dla zalogowanych]

hellmuth

dziekuje za wspaniała zabawe i za pomoc. naprawde mam nadzieje ze spotkamy sie na Grunwie za rok. albo gdzie indziej wczesniej Smile

Emilka

Jakby kto był zdjęciami zainteresowany Wink

-
[link widoczny dla zalogowanych]

Dziękuję za Wasze przezacne towarzystwo! Jak zawsze już tęsknię i mimo zmęczenia, które jeszcze nie zeszło, już bym chciała Grunwald 2011 Twisted Evil

.

Jeremy/brat Hieronim

Dziękuję wszystkim w imieniu moim i Meri za wspaniały Grunwald. W kwestii rzeczy udanych i wpadek to ładnie podsumował to jakiś turysta w artykule dla GazWybu: "rycerze dali radę, organizatorzy dali... organizmu". Wink

Natomiast na pewno ze strony obozowe będę tegoroczny Grunwald wspominał bardzo miło. Nawet Woodstock, który powitał nas w niedzielę przed południem. ;P

Ogłoszenie parafialne: jako że wyjazd przypominał raczej ewakuację (w naszym przypadku pieszą i to w dodatku z mokrym namiotem), udało nam się w pośpiechu zapomnieć niebieskich sandałów damskich zawiniętych najprawdopodobniej w foliówkę i pozostawionych na snopku w okolicy namiotu Staszka. Być może było tam coś jeszcze, czego braku jeszcze nie stwierdziliśmy. Jeżeli ktoś przygarnął owo biedne zawiniątko, to prośba: niech się do mnie odezwie, najlepiej na maila.

I jeszcze jedno, choć raczej nie mam większych nadziei na odzyskanie (będą to więc raczej gorzkie żale) - gdzieś, najpewniej poza terenem obozu Gończej (podejrzewam rynny od strony obozów konnych, gdzie się myłem w sobotę po bitwie) straciłem pasek - barwiona na ciemno skóra, sprzączka i okucie z literami IHC, bez nabijek. Jeżeli jakimś niezwykłym cudem uda mi się ten pas odzyskać, to znalazca może liczyć na odpowiedni wykup w formie ulubionego trunku. Smile

Niestety nie liczę zbytnio na taki cud... Sad

Rita

Pięknie dziękuję za ten Grunwald wszystkim, którzy bezinteresownie zajmowali się naszym Maćkiem, dzięki czemu udało mi się odetchnąć i skorzystać z uroków wyjazdu. Fajnie było Was wszystkich zobaczyć, choć niektórych mimo najszczerszych chęci jedynie przelotnie. Już tęsknię do następnego spotkania...